XXII Henrykowskie Spotkanie Kulturalne odbyło się 24 lutego 2018 r. w Zespole Pałacowo-Parkowo-Folwarcznym w Siemczynie. Jakże ten czas leci… za nami już dwudzieste drugie HSK w Siemczynie, ale wróćmy do niego jeszcze na chwilę… Jak to było? Tradycją już się stało, że Henrykowskie Spotkania Kulturalne składają się z trzech części (Uwaga kolejne odstąpią od tej formuły): odczytu, wernisażu oraz występu artystycznego. Bardzo liczną widownię (na „Sali Kamiennej” zasiadło ok. 130 osób) przywitał Prezes HSS Zdzisław Andziak, a całość Spotkania poprowadził Wiceprezes HSS Bogdan Andziak. Prelekcję pt. „Jesteśmy w rezydencji barokowej” wygłosił prof. dr hab. Juliusz Chrościcki. Prelekcja była bogato ilustrowana zdjęciami włoskiej barokowej rezydencji oraz jej wnętrz i wyposażenia. Rzadko się zdarza by prelegent opowiadał tak interesująco i ze specyficznym, stonowanym, rzekłbym wręcz dystyngowanym, poczuciem humoru. Widoczna była jego głęboka wiedza, badawcza pasja i wspaniała erudycja. Widownia chłonęła piękną opowieść o urokach baroku i ludziach z tej epoki. Temat szczególnie na czasie, bo akurat trwają prace remontowo-adaptacyjne w pałacu w Siemczynie i planuje się otwarcie w nim jeszcze w tym roku swoistego muzeum baroku (ale to inna historia). W swym wystąpieniu profesor mówił także o tym wydarzeniu. Prelekcja ta nagrodzona została wielkimi brawami.
Profesor Juliusz Chrościcki jest uczniem najwybitniejszych polskich historyków sztuki i historyków: prof. Michała Walickiego, prof. Jana Białostockiego i prof. Władysława Tomkiewicza. Był prodziekanem i dziekanem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1995-1998 kierował Ośrodkiem Kultury Polskiej (Centre de Civilisation Polonaise) na Uniwersytecie Paris IV-Sorbonne. Był przewodniczącym Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk. Jest członkiem Rady Powierniczej Zamku Królewskiego w Warszawie. Jest współtwórcą i redaktorem naczelnym półrocznika „Barok”, redaktorem „Rocznika Historii Sztuki” i „perspektive Revue de I’NHA”. Długoletni członek rad muzealnych: Zamku w Wersalu i Pałacu w Wilanowie. Autor licznych publikacji o Warszawie i sztuce europejskiej nowożytnej.
Część artystyczną spotkania lutowego stanowiła wystawa obrazów Zyty Jurczyszyn, nauczycielki z Czaplinka, pt.: „Obrazy nitką malowane”. Bo nie były to obrazy malowane farbami, lecz haftowane, ale tak perfekcyjnie, że z odległości 1,5 m nie można było dostrzec, że jest to haft. Przy tym obrazy te przedstawiały urocze młode kobiety w pięknych strojach i przybraniach głowy więc wszystkim się bardzo podobały. Była to pierwsza w pałacu wystawa młodej artystki, ale zapewne nie ostatnia. Aby stworzyć taki haftowany obraz trzeba mieć nie tylko talent, ale i ogromną cierpliwość. Jak mówiła Zyta niejeden z nich wykonywała przez 6 do 8 miesięcy.
O sobie Zyta Jurczyszyn mówi tak: Jestem szczęśliwą żoną, matką i córką. Od 20 lat uprawiam wspaniały zawód jestem nauczycielem. Moją pasją jest czytanie książek, bieganie, wyszywanie. Czytam od dziecak, biegam od 4 lat, a wyszywam od ponad 16-tu. Moje obrazy są wyszywane przede wszystkim sercem wykorzystując do tego nici. Motywem przewodnim moich prac są kobiety, a dokładniej okrycia głowy, które je zdobią. Dwukrotnie zdobyłam wyróżnienie w Wojewódzkim Przeglądzie Plastyków Nieprofesjonalnych w Wałczu reprezentując powiat drawski. Swoją pasją wyszywania „zaraziłam” również uczniów. Prowadzę zajęcia, na których wspólnie pogłębiamy tajniki tej, jakże pięknej dziedziny sztuki. Dzięki temu z radością czekamy na kolejny tydzień zamiast ponuro liczyć dni.”
Ostatnią część XXII Henrykowskich Spotkań Kulturalnych w Siemczynie stanowił Koncert Retro Zespołu Marianki z Czaplinka. Ten wspaniały zespół powstał 25 marca 2011 roku przy Kole Terenowym w Czaplinku Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Dużą zasługę w powstaniu zespołu ma Marian Sujecki – utalentowany akordeonista. Zespół składa się głównie z seniorów, którzy odkryli swe talenty wokalne i z radością realizują swe pasje. Aktualnie kierownikiem muzycznym zespołu jest Magdalena Urlich, która także przepięnie śpiewa i gra. W Siemczynie „Marianki” występowały już kilkukrotnie, ale tym razem to był koncert retro – przepiękne kompozycje z międzywojennego dwudziestolecia jak „Ta ostatnia niedziela”, „Zimny drań”, „Już nigdy”, „Umówiłem się z nią na dziewiątą” i inne. A przy tym członkowie zespołu ubrani byli według przedwojennej mody: panie w woalki z lisami i perłami, panowie w garniturach, kapeluszach z białymi szalami na szyjach. Widzowie byli zachwyceni, włączali się w śpiew zespołu i gromko oklaskiwali artystów. To było piękne! Parafrazując Zytę Jurczyszyn – Z radością będziemy czekać na następne Henrykowskie Spotkania Kulturalne w Siemczynie, zamiast liczyć ponuro dni.