XVII Henrykowskie Spotkania Kulturalne
VII. Europejskie Dni Dziedzictwa
XVII Henrykowskie Spotkanie Kulturalne odbyło się 16 września 2017 r. w sali koncertowo-konferencyjnej (Kamiennej) Zespołu Pałacowo-Parkowego z folwarkiem w Siemczynie po 3-miesięcznej, tzw. wakacyjno-urlopowej, przerwie. Na spotkanie przybyło ok. 120 uczestników. Chodząc wśród gości i rozmawiając z nimi, bądź przysłuchując się ich rozmowom, odniosłem wrażenie, że ta trzymiesięczna przerwa sprawiła, iż wszyscy z wielką radością zagościli ponownie w gościnnych progach Pałacu Siemczno. Słyszałem głosy mówiące, że „…to fajnie znowu tutaj być i uczestniczyć w wielowymiarowej uczcie duchowej.” Jaką zatem ucztę przygotowało nam tym razem Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie wraz z przyjaciółmi ze Złocieńca i okolic? Tematem wiodącym tego popołudnia i wieczoru były zagadnienia związane z migracją. Jakże nam bliskie wątki. Jednak tym razem nie było mowy o tym co dzieje się współcześnie i budzi wiele kontrowersji, zresztą jak zawsze, gdy mowa o przesiedleniach. Prelegenci, i wystawy prezentowane tego dnia, skupili się głównie na migracji Polaków w latach 40-tych XX wieku. Spotkanie otworzyli Prezes i Wiceprezes Henrykowskiego Stowarzyszenia w Siemczynie, Panowie Zdzisław i Bogdan Andziakowie, przedstawiając licznie zgromadzonej publiczności zaproszonych prelegentó oraz towarzyszące im wystawy. Pierwsza wystąpiłą Pani Katarzyna Lisiecka, pracownik Archiwum Państwowego w Koszalinie Oddział w Szczecinku. Zaprezentowała ona temat pt. „Szli na zachód osadnicy.” Temat niezwykle bliski sercu wielu przybyłych, gdyż to właśnie oni, ich rodzice, a niekiedy dziadkowie byli owymi osadnikami, którzy stali się nowymi mieszkańcami Ziem Pomorza Zachodniego i Pojezierza Drawskiego. To właśnie oni budowali od podstaw naszą Małą Ojczyznę, w której żyjemy i rozwijamy się. To właaśnie oni tworzyli tożsamość dziedzictwa kulturowego i historycznego przeniesionego z tzw. „kresów” z miejscem, gdzie przyło im żyć. W końcu to właśnie im zawdzięczamy to, że tu jesteśmy i miejsce to stało się naszą Małą Ojczyzną, z której jesteśmy tak dumni. Prelekcję, czy raczej prezentację, wzbogaciła wystawa IPN Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej IPN w Szczecinie, pt.: „W poszukiwaniu nowego domu. Migracje ludności na Pomorzu Zachodnim w latach 1945-1950.” Kolejnym występującym był ks. Wiesław Hnatejko CR proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Złocieńcu prezentujący niezwykłą historię obrazu Matki Bożej Opiekunki Rodzin, który intronizowany został 25 marca 2011 r. w złocienieckiej parafii. Obraz, który znajdował się w Felsztynie, miejscowości położonej na dawnych terenach Rzeczpospolitej Polskiej, aż do przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w., kiedy to potajemnie został stamtąd wywieziony, w specjalnie do tego celu skonstruowanej walizce, i ulokowany w małym, drewnianym kościółku we Wrocance skąd powędrował w 2010 r. do Złocieńca zatrzymując się tylko na chwilę w Krakowie, gdzie został poddany konserwacji. Kolejną prelegentką była Pani Ewa Kilian, nauczycielka historii w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. gen. Władysława Andersa w Złocieńcu. Zaprezentowała ona, i tu rzecz godna szczególnej uwagi, wraz z niezwykle zaangażowaną w temat młodzieżą realizację działania edukacyjnego, pt.: „Czy wiesz skąd pochodzisz?” Prezentacja była swoistym kolażem wielu form przekazu, a więc były to wystąpienia werbalne, prezentacje multimedialne i wystawa pt. „Dom utracony… Dom zyskany… Kresowe korzenie.” Niezwykle wciągająca formuła i jeszcze bardziej ciekawy temat wrz z zaangażowaniem, pełnym ekspresji, młodzieży, która niezmiernie rzadko interesuje się takimi zagadnieniami, sprawiły, że odbiór publiczności był bardzo ciepły, sympatyczny, a momentami wręcz entuzjastyczny. Ostatnią występującą była Pani Lucyna Jabłońska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Drawsku Pomorskim. Poruszyła ona temat bardzo ważny i często kontrowersyjny, a zatytułowany: „Kresy. Korzenie polskiej kultury.” Temat trudny, lecz dzięki wrodzonej subtelności i empatii p. Lucyny, zaprezentowany w sposób łatwo przyswajalny. Nie ma też wątpliwości, że przyczyniło się do tego to, że cała prezentacja, zresztą bogato ilustrowana, oparta była o historię rodziny p. Lucyny Jabłońskiej i jej własne przeżycia i doświadczenia. Niewątpliwie poruszone tematy oraz formy ich przedstawienia natchnęły wielu uczestników spotkania do głębszego zaciekawienia się historią i korzeniami swoich rodzin. W Siemczynie, jak zawsze są jakieś niespodzianki, tak było i tym razem. Otóż Sołtys Michał Olejniczak wraz z młodzieżą i mieszkańcami wśi, ubrani w stroje z okresu budowy pałacu w Siemczynie czyli XVIII w. przy dźwiękach gitarowej muzyki, ze śpiewem i tańcem wprowadzili wieniec dożynkowy, który prezentowany miał być na Ogólnopolskich Dożynka Prezydenckich w Spale. Wydawałoby się, że było już dużo, bo było, ale nie… otóż Panie postanowiły dać nam wszystkim coś więcej. Coś bardziej namacalnego i interaktywnego. Otóż całość wydarzenia zamknęła się, choć raczej rzekłbym rozpoczęła, biesiadą kresową, gdzie przy wspólnym śpiewaniu, degustacji kresowych potraw było mnóstwo czasu i możliwości do dyskusji, dzielenia się swoimi odczuciami, doświadczeniami i historiami. Tak też się stało. Była to oczywista uczta zarówno dla ciała, jak i ducha, która zaangażowała wszystkich przybyłych gości. A poniżej kilka ilustracji z tego niezwykłego i jakże ważnego dla nas wszystkich, Polaków, mieszkających na Pomorzu Zachodnim spotkania.