IX. Powiatowe Święto Plonów w Siemczynie

IX. Powiatowe Święto Plonów w Siemczynie

17 września 2011

W Siemczynie ten rok obfituje w wiele ciekawych wydarzeń. 9 lipca odbyły się VIII Dni Henrykowskie, a już we wrześniu miały miejsce kolejne wydarzenia ważne dla lokalnej społeczności: I Europejskie Dni Dziedzictwa, sympozjum „Miód drahimski – studium przypadku. Produkty regionalne i lokalne – impulsy rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich” oraz  IX Powiatowe Święto Plonów.
17 września 2011 r. na terenie zespołu pałacowo-folwarczno-parkowego obchodzono Powiatowe Dożynki. Na uroczystości przybyło wielu znamienitych gości: Stanisław Gawłowski Wiceminister Środowiska, Marek Hok – członek Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego, Jürgen Polzehl Burmistrz Miasta Schwedt, Marek Sztark – współtwórca działań na rzecz promocji Miodów Drahimskich, Stanisław Cybula Starosta Powiatu Drawskiego, Andrzej Kośmider Burmistrz Czaplinka, wielu innych przedstawicieli władz samorządowych i  lokalnych organizacji oraz mieszkańcy i rolnicy z naszego regionu.
Uroczystości rozpoczęto polową mszą świętą odprawioną przez ks. Andrzeja Zaporowskiego.

Po mszy poświęcone zostały wieńce dożynkowe i chleb wypiekany z tegorocznych zbóż.


                Sołectwa i gminy prezentowały regionalne produkty, przede wszystkim miód drahimski, wypieki, wędliny, pierogi, wyroby rękodzielnicze. Tradycyjnie odbył się konkurs wieńców oraz stoisk promocyjnych. W konkursie „Najładniejszy wieniec” I miejsce zdobyła gmina Kalisz Pomorski, II miejsce otrzymała gmina Drawsko Pomorskie, zaś III miejsce gmina Wierzchowo. W imieniu Izb Rolniczych nagrody wręczył Stanisław Baliński Przewodniczący Rady Powiatowej Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej.
Laureatami konkursu „Najładniejsze stoisko”  była gmina Ostrowice – I miejsce, gmina Wierzchowo – II miejsce, gmina Kalisz Pomorski – III miejsce.
W konkursie na „Najładniejsze Sołectwo Powiatu Drawskiego” zwyciężyło sołectwo Poźrzadło Wielkie pokonując 24 rywali. Wyniki ogłosił Krzysztof Zacharzewski przewodniczący Komisji Konkursowej. Drugie i trzecie miejsce zajęły odpowiednio sołectwa: Żółte i Biały Zdrój. Wyróżnienia otrzymały sołectwa: Stara Korytnica, Suchowo, Sikory, Świerczyna i Dębsko.

W Kuźni ceramicznej znajdującej się tuż przy Pałacu Siemczyno można było obejrzeć wystawę poplenerową „Rzeźba ceramiczna z czaplą w tle” zorganizowaną przez Żelisławski Zapiecek i Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie. Wśród wielu rzeźb dominowały gliniane rzeźby ptaków, tak  charakterystycznych dla naszego regionu. Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem zwiedzających, wśród których był Stanisław Gawłowski Poseł na Sejm RP i Wiceminister Środowiska w jednej osobie.

Niewątpliwie dużą atrakcją były Warsztaty kulinarne – powrót do tradycji pn. „Świniobicie”, podczas których mistrz masarski dokonywał rozbioru półtusz świńskich, na miejscu wykonywał z tego mięsa kiełbasy, a Bogdan Andziak – właściciel posiadłości objaśniał czynności wykonywane przez masarza i dzielił się sekretami dobrych jakościowo i smacznych wędlin.

Najważniejszym wydarzeniem tego dnia było wręczenie członkom Stowarzyszenia Producentów Miodu Drahimskiego Unijnego Znaku Komisji Europejskiej honorowej nazwy pochodzenia Miodów Drahimskich – pierwszego zachodniopomorskiego produktu regionalnego.

Na mocy rozporządzenia wykonawczego KE  z dnia 14.06.2011 r. Miód Drahimski został wpisany do rejestru chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych pod nr 586/2011.
Unijny Znak Chronionego Oznaczenia Geograficznego przekazała Izabela Byszewska Prezes Zarządu Polskiej Izby Produktów Regionalnych i Lokalnych Grzegorzowi Fujarskiemu Prezesowi Stowarzyszenia Producentów Miodów Drahimskich.
Miody Drahimskie mają już 10 lat, w czasie których producenci otrzymali wiele nagród i certyfikatów. W 2006 r. Miód Drahimski został wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych, natomiast w 2007 r.  roku powstało Stowarzyszenie Producentów Miodów Drahimskich, które złożyło wniosek o przyznanie Znaku Chronionego Oznaczenia Geograficznego.
Idea wypromowania produktu regionalnego Miody Drahimskie powstała we wrześniu 2001 r. podczas konferencji pn. „Pasieczny Czaplinek”, która odbyła się w Izbie Muzealnej w Czaplinku. W następnych latach w ramach programu „Miodowy Miesiąc” kierowane przez Marka Sztarka Towarzystwo Wspierania Rozwoju Pomorza Zachodniego Szczecin-Expo współpracując z Izbą Muzealną w Czaplinku i Regionalnym Towarzystwem Historycznym prowadziło dalsze działania na rzecz kreowania marki Miody Drahimskie.
W 2007 r. Miód Drahimski otrzymał Perłę w konkursie „Nasze kulinarne dziedzictwo”.
Na Pojezierzu Drawskim miód pozyskuje ok. 200 pszczelarzy, ale wśród członków Stowarzyszenia Producentów Miodu Drahimskiego jest tylko kilka rodzin. Wynika to z faktu, że  aby uzyskać taki certyfikat trzeba spełnić wiele wymogów określonych w specyfikacji produkcji Miodów Drahimskich.
Warto tu wspomnieć, że Pojezierze Drawskie to wyjątkowo korzystne  miejsce dla pszczelarstwa, z jednym z największych w Europie wrzosowisk o powierzchni ponad 700 ha.

Uroczystość wręczenia producentom Miodu Drahimskiego znaku Chronionego Oznaczenia Geograficznego poprzedziło seminarium „Miód Drahimski – studium przypadku. Produkty regionalne i lokalne – impulsy rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich”, które odbyło się 16 września 2011 r. w Siemczynie. Seminarium zorganizowała Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo Drawy” oraz Wydział Rolnictwa i Rybactwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.  Koordynatorem seminarium był Marek Sztark.

W czasie seminarium przedstawione zostały tematy:

  • „Produkty regionalne i lokalne w Polsce” – Izabella Byszewska (Prezes Zarządu Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, od 2001 r. wspierała ideę miodów drahimskich),
  • „Tożsamość regionalna a rozwój” – Mirosław A. Boruc (elektronik, cybernetyk, informatyk, rzecznik patentowy, menadżer, wykładowca, współtwórca m.in. Business Foundation, Teraz Polska, Business Centre Club, Instytutu Marki Polskiej, Akademii Marek),
  • „Dziesięć lat miodowego miesiąca. Studium przypadku kreowania Miodów Drahimskich” – Marek Sztark (współtwórca koncepcji działań na rzecz marki Miody Drahimskie, animator i menadżer kultury i rozwoju regionalnego, działacz pozarządowy, doradca prezydenta Szczecina ds. kultury, dyrektor instytucji Szczecin 2016, Prezes Zarządu Towarzystwa Wspierania Rozwoju Pomorza Zachodniego SZCZECIN-EXPO, w latach 2005-2007 dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie, od 1979 r. związany z Teatrem KANA),
  • „Wyprawa po złote runo” – studium przypadku produktu edukacyjno-turystycznego – Tomasz Zalewski (współautor koncepcji i organizator „Wypraw po złote runo” – produktu turystycznego wspierającego wdrażanie marki Miody Drahimskie, adiunkt w Katedrze Turystyki Uniwersytetu Szczecińskiego),
  • „Starania pszczelarzy i urzędów o uzyskanie Znaku Chronionego Oznaczenia Geograficznego” – Grzegorz Fujarski (Prezes Stowarzyszenia Producentów Miodu Drahimskiego, właściciel Gospodarstwa Pasiecznego Kószka II, od 2006 r. zarządza sprawami marki Miody Drahimskie),
  • „Znak chronionego oznaczenia Geograficznego. Korzyści i obowiązki” – Aleksandra Swulińska-Katulska (kierownik Katedry Produktów Lokalnych, Regionalnych i Tradycyjnych, członek Kapituły Krajowej Konkursu „Nasze kulinarne dziedzictwo”),
  • „Długie i krótkie życie marek. Jakie mogą być losy marki Miodów Drahimskich?” – Artur Gnat (w 2001-2002 kierował pracami zespołu ds. Marketingu Produktu Regionalnego, które opracowało podstawy marki Miody Drahimskie, Prezes i założyciel Domu Marki Max von Jastrov, ekspert ds. marketingu i zarządzania markami).

W sympozjum uczestniczył Andrzej Piekarewicz – przedstawiciel Unii Europejskiej z Dyrektoriatu Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który jest ekspertem narodowym opiniującym m.in. zwierzęce produkty regionalne ubiegające się o unijny certyfikat produktów regionalnych.

Andrzej Piekarewicz obecny był również przy wręczaniu znaku dla Miodów Drahimskich w dniu 17 września 2011 r.
Warto przypomnieć, że pszczelarstwo było przez stulecia jednym z tradycyjnych zajęć miejscowej ludności. Jak podają źródła w Starostwie Drahimskim i okolicy było jedenastu bartników, a każdy z nich na rzecz Drahimia dawał pół kłody miodu na rok.
Przez wieki pszczoły hodowane były w barciach – dziuplach drzew, z czasem zaczęto je wycinać i przenosić jako tzw. kłody z lasów do chłopskich obejść.
Patronem pszczelarzy jest święty Ambroży, biskup Mediolanu żyjący w latach 340-397, który prowadził gospodarkę pasieczną w słomianych kószkach.
Wielkie zasługi w dziedzinie pszczelarstwa ma niepokorny ksiądz Jan Dzierżon (1811-1906) światowej sławy polski pszczelarz i konstruktor stosowanego do dzisiaj ula w kształcie skrzynek z ramkami, dzięki którym plaster można bez problemu wyjąć.

Obecnie dzięki tradycji i czystości środowiska w obrębie Drawskiego Parku Krajobrazowego, dbałość o rodziny pszczele miód z tego regionu jest najwyższej jakości i jest nazywany „złotem tego regionu”.
Nazwa Miodu Drahimskiego pochodzi od Drahimia – pierwotnej nazwy miejscowości Stare Drawsko, wyróżnia go wysoka zawartość pyłku przewodniego decydującego o odmianie oraz udział pyłków unikatowych roślin reliktowych i endemicznych spotykanych jedynie w tym regionie.
Miód Drahimski może być wytwarzany tylko na obszarze Pojezierza Drawskiego, na terenie gmin Czaplinek, Wierzchowo, Barwice, Borne Sulinowo i nadleśnictwa Borne Sulinowo.
Pod tą marką można sprzedawać 5 różnych miodów: wrzosowy, gryczany, rzepakowy, lipowy i wielokwiatowy.
Do produkcji tego miodu mogą być wykorzystywane tylko określone gatunki pszczół.
Stowarzyszenie Producentów Miodów Drahimskich wytwarza rocznie 40-60 ton miodu, a miejsce na liście regionalnych, tradycyjnych produktów unijnie chronionych to nie tylko prestiż dla jego członków, ale także ochrona przed podróbkami i gwarancja jakości oraz zagwarantowane środki unijne na promocję.
Za „ojca chrzestnego” Miodu Drahimskiego można uważać Marka Sztarka, który postanowił ten miód rozreklamować odwołując się do czasów średniowiecza, wiążąc nazwę miodu z XIV-wiecznymi ruinami zamku Drahim, wówczas najbardziej wysuniętej na północ strażnicy Królestwa Polskiego.

 

Autor: Aleksandra Urszula Kołodziej


I. Europejskie Dni Dziedzictwa

I. Europejskie Dni Dziedzictwa – 10 września 2011

W SIEMCZYNIE ODBYŁY SIĘ PO RAZ PIERWSZY EUROPEJSKIE DNI DZIEDZICTWA

We wrześniu tego roku Polska po raz dziewiętnasty wzięła udział w obchodach Europejskich Dni Dziedzictwa, które są najważniejszym świętem zabytków kultury w Europie.
Ogólnopolska inauguracja odbyła się 10 września 2011 r. na wyspie Ostrów Lednicki, ustanowionej w 1994 r. przez Prezydenta RP Pomnikiem Historii – dawnym ośrodku władzy państwa piastowskiego oraz jednym z pierwszych chrześcijańskich centrów monarchii, miejscu chrztów i wiecznego spoczynku ówczesnych notabli.
Ten  średniowieczny gród jest symbolem dawnej świetności państwa piastowskiego, a jednocześnie naszym kamieniem milowym w budowę współczesnej Europy.
Tegoroczna edycja EDD odbywa się pod hasłem „Kamienie milowe”, które ma wymiar bardzo symboliczny. Celem organizatorów akcji jest zainteresowanie społeczeństwa najważniejszymi wydarzeniami, działaniami będącymi wkładem Rzeczpospolitej w rozwój Europy, a także ideami, twórcami oraz miejscami kształtującymi lokalną tożsamość. Każda bowiem społeczność w swoich dziejach może zidentyfikować miejsca czy wydarzenia o niezwykłym  czy przełomowym charakterze, które mogą stać się dla niej kamieniem milowym.
Wojewódzka inauguracja tego wydarzenia miała miejsce 10 września tego roku w Kamieniu Pomorskim. W trakcie uroczystości Wicemarszałek Województwa Zachodniopomorskiego Wojciech Drożdż, Wojewódzki Konserwator zabytków Ewa Stanecka oraz dyrektor Biura Dokumentacji Zabytków w Szczecinie wręczyli odznaki Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Za opiekę nad zabytkami”, „Odznaki Honorowe Gryfa Zachodniopomorskiego” a także dyplomy uznania Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego „Swojskie Zabytki”. Wśród osób, które otrzymały dyplom uznania jest Bogdan, Zdzisław i Krystyna Andziak – właściciele zabytkowego zespołu pałacowo-folwarczno-parkowego w Siemczynie.

Dyplom ten jest przyznawany przez Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego za szczególne zasługi w ochronie dziedzictwa kulturowego województwa zachodniopomorskiego.
Również w Siemczynie, po raz pierwszy w dniach 10-11 września odbywały się Europejskie Dni Dziedzictwa zorganizowane przez Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie, a których inicjatorem jest jeden z prezesów Stowarzyszenia Bogdan Andziak.

Siemczyno jest miejscowością o bogatej i ciekawej historii, miejscem porażek i sukcesów polsko-prusko-niemieckiego współistnienia, miejscem uwiecznionym w „Potopie” przez naszego noblistę Henryka Sienkiewicza.
Siemczyno przez kilkaset lat leżało na terenie obszaru granicznego i wchodziło w skład tzw. domeny rodziny von der Goltz. Była to odrębna jednostka administracyjna państwa polskiego sąsiadująca od zachodu z Margrabstwem Brandenburskim, a od wschodu i północy ze Starostwem Drahimskim. Władzę w imieniu polskiego króla sprawował właściciel tych posiadłości, czyli rodzina von der Goltz. W latach 1722-1728 Hennig von der Goltz wybudował wielki pałac, który udostępniany jest zwiedzającym przez obecnych właścicieli – rodzinę Andziaków.
Ta wieś, tak przepięknie położona wśród jezior i lasów zachowała wiele śladów historii, jest miejscowością, na przykładzie której można pokazać związki historii lokalnej, regionalnej i europejskiej ale również historii Rzeczpospolitej. W trakcie Europejskich Dni Dziedzictwa w Siemczynie na terenie zespołu pałacowo – folwarczno-parkowego można było zwiedzać Pałac, obejrzeć wystawy „Polska w Unii Europejskiej” oraz „Budownictwo szachulcowe” a także wysłuchać prelekcji „Siemczyno – kamienie milowe i ich symbolika na pograniczu dwóch kultur na przestrzeni dziejów” w wykonaniu Juliusza Sienkiewicza, dzięki której można było odbyć podróż do przeszłości wspominając jakże malownicze opisy tej miejscowości oraz wydarzenia historyczne zawarte w  dziełach, napisanych ku pokrzepieniu polskich serc przez Henryka Sienkiewicza – Wielkiego Dziada – WD, tak nazywanego przez rodzinę pana Juliusza.

To właśnie tu, w Siemczynie, dawniej Heinrichsdorf  21. lipca 1655 r. Szwedzi dowodzeni przez feldmarszałka Armida Wittenberga przekroczyli granice Rzeczpospolitej i zaczęła się wojna zwana Potopem Szwedzkim. O wydarzeniu tym Henryk Sienkiewicz tak pisał w „Potopie”:
„Na koniec, w dniu 21 lipca, w lesie pod wsią Heinrichsdorfem ujrzały zastępy szwedzkie po raz pierwszy słup graniczny polski. Na ten widok całe wojsko uczyniło okrzyk ogromny, zagrzmiały trąby, kotły i bębny i rozwinęły się wszystkie chorągwie. Wittenberg wyjechał naprzód w asystencji świetnego sztabu, a wszystkie pułki przechodziły przed nim prezentując broń, jazda z dobrymi rapierami, działa z zapalonymi lontami. Godzina była południowa, pogoda przepyszna. Powietrze leśne pachniało żywicą. Szara, zalana promieniami słońca droga, którą przechodziły szwedzkie chorągwie, wybiegając z heinrichsdorfskiego lasu, gubiła się na widnokręgu. Gdy idące nią wojska przeszły wreszcie las, wzrok ich odkrył krainę wesołą, uśmiechniętą, połyskującą żółtawymi łanami zbóż wszelakich, miejscami usianą dąbrowami, miejscami zieloną od łąk. Tu i ówdzie z kęp drzew, za dąbrowami, hen! Daleko podnosiły się dymy ku niebu; na potrawach widniały pasące się trzody. Tam gdzie na łąkach przeświecała woda rozlana szeroko, chodziły spokojnie bociany”.
To tutaj Szwedzi maszerowali starym traktem przez Puszczę Polską, którą Sienkiewicz nazwał „heinrichsdorfskim lasem”, choć takiej nazwy nie stosowano.
Do napisania Trylogii Sienkiewicza zainspirowały m.in. szkice historyczne polskiego historyka Ludwika Kubali – gorącego patrioty przez lata związanego ze Lwowem i pochowanego na Cmentarzu Łyczakowskim, który o przemarszu wojsk szwedzkich pisał tak: „Gdy posłowie polscy wracali za Szwecyi do Gdańska, feldmarszałek Wittenberg, zgromadziwszy 17 000 ludzi, przeważnie Niemców, i mając od kurfirsta pozwolenie przemarszu przez brandenburskie Pomorze, przekroczył 21 lipca z 72 działami, wśród dźwięku trąb i huku kotłów, pod Heinrichsdorfem granicę Polską i stanął obozem pod Tempelburgiem, pół mili od Drahimia”.
Według słów Juliusza Sienkiewicza Siemczyno to miejscowość, która klamrą spina wydarzenia z „Potopu”. To tutaj Szwedzi przekroczyli polską granicę, tu również wycofywali się z Polski, tu miały przemarsz  wojska polskie w 1658 roku pod dowództwem Stefana Czarnieckiego, wcześniej zatrzymujące się na postoju w Czaplinku. Ten moment historyczny opisał w swoich pamiętnikach Jan Chryzostom Pasek: „Roku Pańskiego 1658 król z jednym wojskiem pod Toruniem – nasza zaś dywizja  Panem Czarnieckim staliśmy pod Drahimiem przez miesięcy trzy. In decursu Augusti poszliśmy do Danijej na sukurs królowi duńskiemu. Zostawiliśmy tedy tabory nasze w Czaplinku, mając nadzieję powrócić do nich nie więcej za pół roku (wracali dopiero po dwóch latach) na Szczecin Ku granicy przebierając się ku swemu taborowi w Czaplinku. Aleć tabor już zniszczał, bo jedni czeladź poumierali, drudzy do domów popojeździli, insi pożenili się, wozy spróchniały. I nie wiedzieć gdzie co się podziało.”
W trakcie spotkania opowiadał pan Juliusz  o tym, jak trudno żyć „w cieniu wielkiego drzewa”, jak próbował być kimś więcej niż „tylko” wnukiem naszego noblisty. Opowiadał też jak i dlaczego powstawała Trylogia, przywoływał opis bohaterów powieści, mówił, jak bardzo krytycznie Henryk Sienkiewicz oceniał powstanie Chmielnickiego, które przyczyniło się do osłabienia i upadku Rzeczpospolitej, co w konsekwencji doprowadziło do rozbiorów Polski.

 

Uczestnicy spotkania mogli usłyszeć wiele ciekawych informacji o autorze Trylogii, o jego patriotyzmie, braku litości dla zdrajców Polski na kartach swoich powieści, doskonałej pamięci, o pisaniu w podróżach i zajazdach, o trudnościach w dostępie do historycznych materiałów (większość była po łacinie) i przez to chwilach zniechęcenia do pisania „Krzyżaków”.
Juliusz Sienkiewicz urodził się i wychował w Oblęgorku pod Kielcami, majątku, który autor Trylogii,  jego dziadek otrzymał w 1900 r. jako dar narodowy, zakupiony za składkowe 70 tyś. rubli.
Podczas okupacji do domu Sienkiewiczów zaglądali partyzanci o pseudonimach Jurand, Babinicz, Kmicic, Bohun, Mały Rycerz – wówczas w oczach wnuka, który szukał skaz u swego dziadka, akcje jego znakomitego przodka  rosły w górę.
W 1905 r. Henryk Sienkiewicz otrzymał Nagrodę Nobla przyznana przez Szwedzką Akademię.  W trakcie uroczystości głos zabrał sekretarz Akademii Carl David af Wirsen podkreślając zasługi polskiego pisarza: „ W każdym społeczeństwie są geniusze, skupiający w sobie ducha narodu. Oni reprezentują jego charakter w oczach świata. Pielęgnują wspomnienie przeszłości narodu, by natchnąć go nadzieją na przyszłość. Są jak dęby – ich natchnienie zakorzenione jest głęboko w historii, lecz korona szumi w wichrach dzisiejszego dnia. Takim reprezentantem literatury i ducha narodu jest człowiek, którego Szwedzka Akademia odznaczyła Nagrodą Nobla. Jest on obecny tu, wśród nas. A nazwisko jego Henryk Sienkiewicz”.
Odbierając nagrodę Henryk Sienkiewicz nie mniej pięknie przemawiał podkreślając, że to wyróżnienie nie traktuje jako osobisty sukces, lecz sukces narodu, którego był przedstawicielem.

Drugiego dnia Europejskich Dni Dziedzictwa do Pałacu Siemczyno  przybyła grupa polonijnych dziennikarzy, którzy przyjechali do naszego województwa na XIX Światowe Forum Mediów Polonijnych, które odbyło się pod hasłem „Polska prezydencja w Unii Europejskiej. Zachodniopomorskie bramą do Europy”.

Wielką i radosną niespodzianką było dla Polonusów spotkanie z wnukiem Henryka Sienkiewicza. Odżyły wspomnienia i tęsknota za rodzinnymi stronami. Zauroczeni tym miejscem obiecali sobie tu wrócić. Nic dziwnego skoro Henryk Sienkiewicz o tym miejscu pisał także: „Jakaś cisza i słodycz rozlana była wszędzie po tej ziemi mlekiem i miodem płynącej”.

Autor: Aleksandra Kołodziej