XXIII. Henrykowskie Spotkania Kulturalne

XXIII Henrykowskie Spotkania Kulturalne w Siemczynie – Marzec to miesiąc niezwykły. Raz, że świętują wszystkie damy. Dwa, że zimę żegnamy. Jakby tego było zbyt mało to dla wszystkich kochających sztukę, kulturę i historię Henrykowskie Stowarzyszenie w Siemczynie zorganizowało kolejne, już XXIII Henrykowskie Spotkanie Kulturalne. Tym razem postanowiliśmy uszanować nasze Panie i świeżo przybyłą wiosnę. Tradycyjnie w sobotę, 24 marca 2018 r. o godzinie 16.00, spotkaliśmy się w „Sali Kamiennej” (ok. 110 osób) przypałacowego folwarku by podjąć temat niezwykle subtelny i złożony w swej naturze, a określony przez nas słowem „KOBIECOŚĆ”. Po powitaniu przybyłych gości przez Zarząd HSS w osobach Zdzisława i Bogdana Andziaków spotkanie rozpoczęła niezwykle intrygującym tematem pt.: „Kobieta zmienna jest – podróż poprzez wieki” dr Janina Kochanowska. Jak zawsze w urokliwy i delikatny sposób zaprezentowała temat niezwykle ciekawy i wielowątkowy. Niełatwo jest opowiadać o kobietach, ich złożonej naturze, zmienności i kreatywności wędrując w czasie, nawet gdy przedstawiane jest to w tak urokliwym i niezwykłym miejscu, jak założenie Pałacowo-folwarczne w Siemczynie. Jednak dr Nina jest zarówno mistrzynią słowa, jak i kopalnią niezgłębionej wiedzy jak się okazało tym razem i w tym temacie. W programie spotkania wystąpienie Pani Niny określono mianem prelekcji. Jednak słowo to zupełnie nie oddaje barwności, dynamiki i formy przekazu jakim obdarowała nas Pani doktor tego popołudnia. Kto nie był, nie słyszał może jedynie żałować i nieśmiało liczyć, że zdarzy mu się jeszcze okazja spotkać, w innym czasie, z tym tematem w odsłonie p. Janiny Kochanowskiej. Kobiecość w słowie to jeden z klimatów tamtego popołudnia i nie byłby pełnym, gdyby nie uzupełniły go prace artystek z regionu zaprezentowane na wernisażu wystawy partnerskiej pt.: „Kobiecość”. Mieliśmy możliwość podziwiania dzieł malarskich p. Jadwigi Adrianowskiej, Ewy Kamińskiej-Mikołajczyk i Sonii Mikołajczyk. Jakby tego nie było dość wernisaż wzbogaciły niezwykle piękne rzeźby w glinie i dzieła ceramiczne autorstwa p. Krystyny Masiukiewicz, która, nota bene, prowadzi także warsztaty ceramiczne w przypałacowej pracowni zwanej „Kuźnią Ceramiczną”. Kobieta zmienną jest. Każdy z nas zna to powiedzenie. Ja dodałbym, nawiązując do dalszych prezentacji tego dnia, że kobieta niezwykle bogatą ma duszę i potrafi zadziwiać każdego dnia. Wszystkich zaś gości XXIII Henrykowskich Spotkań Kulturalnych zadziwiły zaproszone Panie prezentujące tego dnia swoje pasje. Ich różnorodność, egzotyka i niezwykłość sprawiły, że godziny spędzone wspólnie w „Sali Kamiennej” minęły w mgnieniu oka. Zaproszone damy zaprezentowały niezwykłe i zadziwiające pasje i działania. Pani Lidia Klimowicz opowiedziała o PanEURytmi, swoistym tańcu duszy. Nasza dobra przyjaciółka Lucyna Jabłońska zaprezentowała zgoła inne, od dotąd nam znanych, pasje swojego życia. Tym razem poznaliśmy sztukę batiku, magię barw i zapachów. Prezentująca swoje wspaniałe obrazy na wernisażu p. Ewa Kamińska-Mikołajczyk pokazała nam jeszcze inną swoją pasję. Tak jak obrazy związaną z czarami natury z pól i łąk, a mianowicie własnoręcznie wykonywane mydła i olejki do ciała. Mistrzyni gliny, p. Krystyna Masiukiewicz, udowodniła zaś, że pomimo żaru pieców, w których wypala swe dzieła, potrafi cieszyć się obcowaniem z raczej surową przyrodą. Mowa tu bowiem o porze roku, którą właśnie w marcu pożegnaliśmy, a mianowicie zimie. Dla Pani Krystyny zima to nic innego, jak pora morsowania. Morsowania nie tylko dla ciała, ale i duszy. Wystąpienia Pań, niezwykle ciekawe, wciągające i pouczające aforyzmami o kobietach przeplatała Edyta Jasińska-Radzewicz, a przepiękną poezję czytała Marlena Otłowska. Prezentację Pań uświetnił Duet „Zoriuszka”, czyli także dwie damy: Alina Karolewicz i Magdalena Urlich. Wzbogaciły one to spotkanie brzmiącymi niezwykle i zwiewnie pieśniami zaśpiewanymi białymi głosami. Już tak nieczęsto spotykaną techniką śpiewu. A jakby tego wszystkiego było mało to Zespół Tańców Barokowych „Pałac Siemczyno” dopełnił czarę kulturalnych doznań i rozkoszy świetnie wykonanymi tańcami historycznymi w strojach z epoki. Oczywiście tak, jak i sam pałac w Siemczynie z epoki Baroku. Popołudnie wspaniałe. Czas świetnie spędzony.